Nowy rząd zaczął swoje urzędowanie przy gremialnej krytyce specjalistów gospodarczych wieszczących upadek polskiej ekonomii w krótkim czasie po wprowadzeniu sztandarowych projektów PiSu.
Program 500+, unieważnienie podniesienia granicy wieku emerytalnego dokonane przez Tuska, podniesienie kwoty wolnej od podatku, podatek bankowy czy od sieci sklepów we wszystkich komunikatorach mainstreamowych są określane jako katastrofa dla stanu gospodarki państwa.
W szczególności aktywne były media niemieckie - Sueddeutche Zeitung, Onet, Die Welt czy Newsweek (Polska) a z polskich oczywiście GW i TVP. Pomniejszych nie wspominam.
Wydawać by się mogło, że ta krytyka została zupełnie zlekceważona przez rządzących a w szczególności przez J. Kaczyńskiego.
Jednak nie. Widać, że nacisk ma sens. Warto krytykować rządzących.
Otóż nowa władza postanowiła zaradzić spodziewanym kłopotom.
Wielokrotnie słyszeliśmy w ostatnich 8 latach, że należy podnosić uposażenia urzędnikom bo inaczej uciekną ze swoimi kwalifikacjami do gospodarki. Ostatnio takim argumentem posłużył się marszałek województwa mazowieckiego Struzik. Tak więc ci ludzie godni coraz wyższych płac za swoją ciężką harówę od 8 do 16 aż dyszeli chęcią sprawdzenia się w warunkach gospodarki rynkowej.
Dusił ich gorset norm urzędniczych, krępowały rozbujałą inwencję wymagania przełożonych. Jednak odpowiedzialność za kraj oraz zachęty finansowe zatrzymywały ich w dziele udoskonalania zarządzania "tym krajem".
PiS jedną ustawą o służbie cywilnej wypuści tych orłów na rynek! Zwalniając z nudnej, urzędniczej roboty zapewni fantastycznę perspektywy dla polskiej gospodarki!
Przypuszczam, że wkrótce pojawi się mnóstwo innowacyjnych firm założonych przez byłych szefó departamentów, dyrektorów i ich zastępców które zadziwią świat.
Nowy Microsoft, jakiś rewelacyjny konkurent dla Facebooka lub choćby produkty wypierające z rynku Apple zapewnią nowe wpływy podatkowe dla państwa. Wkrótce zapomnimy o deficycie budżetowym a rząd za 2 lata odda wszystkim przyszłym emerytom 150 miliardów, które ukradł Tusk z OFE.
Nowego znaczenia nabiorą słowa obecnej komisarz Bieńkowskiej, że za 6 tysięcy pracują tylko kretyni. Nowi bonzowie gospodarczy będą gardzić takimi kwotami.
Z uwagą będą śledzić losy zwalnianych aby dać świadectwo na tym portalu jak odnajdują się w nowych warunkach.
